PORTUGAL 2000
Tytuł: |
Portugal 2000 |
Miejsce: |
Portugalia, Vilar De Mouros - Festival |
Data: |
16 lipca 2000 |
Źródło: |
Prv |
Trasa: |
Metal 2000 / Brave New World Tour (Europe) |
Pełny koncert: |
- |
Wydawca: |
N/A |
Ocena: |
4+ |
Czas trwania: |
106:36 min. |
Tracklist :
1. | Intro (The First Knight) | 1:47 |
2. | The Wicker Man | 4:35 |
3. | Ghost Of The Navigator | 6:46 |
4. | Brave New World | 6:13 |
5. | Wrathchild | 2:51 |
6. | 2 Minutes To Midnight | 6:54 |
7. | Blood Brothers/Sign Of The Cross | 18:07 |
8. | The Mercenary | 4:38 |
9. | The Trooper | 5:21 |
10. | Dream Of Mirrors | 9:17 |
11. | The Clansmen | 9:16 |
12. | The Evil That Men Do | 3:57 |
13. | Fear Of The Dark | 7:35 |
14. | Iron Maiden | 7:09 |
15. | The Number Of The Beast -encore | 4:55 |
16. | Sanctuary -encore | 7:15 |
Zacznę od
informacji, iż bootleg ten jest lepszą wersją zapisu "krążącego" także pod nazwą
"Portugal 2000".
Instrumenty są głośne i przede wszystkim wyraźne. Wokal jest także bez zarzutu.
Co prawda bas i bębny są zbyt potęzne i trochę dudnią ale wystarcza mała korekta
w "equalizerze" i będzie dobrze. Na niektórych kawałkach "obecny" jest przester
dźwięku ale uwierzcie mi - nie przeszkadza.
Na jednej ze stron
przeczytałem, iż koncert w Portugalii to jeszcze jeden zwykły show na trasie
Metal 2000. Nic bardziej błędnego!!!!
Absolutnie nie zgadzam się z takim stwierdzeniem.
Już mówię dlaczego. Po pierwsze - Festiwal w Portugalii to pierwszy koncert
Janick'a (i reszty zespołu) od czasu nieszczęśliwego wypadku Gers'a w Monachium.
Już ten fakt stanowi o tym, że nie jest to normalny koncert. Kontuzja Janick'a
wyraźnie wpłynęła na muzykę Maiden na tym koncercie. Pechowy gitarzysta na tym
koncercie nie skakał, nie fikał, nie rzucał gitarą, nie "walczył" z Eddie'm -
Janick tylko grał i to z dużym bólem,a na "Mercenary" w ogóle przestał na jakąś
minutę szarpać struny. Po prostu tak bolała go ręka i plecy iż musieli pomagać
mu techniczni (nie wiem tylko w jaki sposób:)).
Druga sprawa to
taka, iż na Maiden przybyło ponad 23 tys. ludzi. I co najważniejsze słychać ich!
Ten festiwal to po Roskilde i Dynamo jeden z lepszych występów Iron Maiden "pod
gołym niebem". Chłopaki grają z dużą energią a publika wariuje z jeszcze
większa mocą.
Hmm...to na pewno nie jest zwykłe show. Bootleg - polecam obowiązkowo do
kolekcji!!!
UP THE IRONS!!!